11. Ze skarbca własnego serca

W jednym z listów z 1937 roku do rodziców Mistrzyni Tekla prosiła o informacje na temat pewnego czasopisma rolniczego, czytywanego w domu na początku wieku. Potrzebowała go, by racjonalnie uprawiać ziemię wokół domu generalnego, a być może założyć także pasiekę.

Wszystko miało służyć zgromadzeniu. Nie wykorzystać nawet najmniejszej rzeczy — oznaczało dla niej wyrzucić. Marnotrawstwo było w jej pojęciu grzechem i sprzeniewierzeniem się wobec ślubu ubóstwa, który ma — jak się nauczyła od ks. Alberione - pięć cech. Chcąc go dochować, człowiek „wyrzeka się, wytwarza, zachowuje, zapewnia i buduje”. Co oznaczało, że przeżywanie ubóstwa jest równoznaczne z nieustanną pracą. Trzeba uczynić skarb z własnego czasu. Dochodziło do tego, że Mistrz nie wchodził do słynnego sanktuarium, ignorował tysiąc letnie opactwo, bo byłaby to dla niego strata czasu, niepotrzebne rozproszenie; lepiej iść naprzód i przybyć wcześniej.

Tekla przeciwnie, lubiła i pozwalała innym przeżywać chwile czystej radości, odświeżającej pogody ducha: zabytek sztuki sakralnej, piękno przyrody, jakaś chwila dnia, szczegół pejzażu... W obliczu tego wszystkiego lubiła zatrzymać się na chwilę, podzielić z Córkami stanem ducha, wzruszeniami, by później bez patosu połączyć to z tym, co nadprzyrodzone, na przykład śpiewając. Lubiła zwłaszcza uwielbienie wyrażone w Psalmie 148: „Chwalcie Pana z niebios, chwalcie Go na wysokościach... Chwalcie Go słońce i księżycu, chwalcie Go wszystkie gwiazdy świecące...”.

Ks. Alberione mówił zawsze Córkom, by dobrze gospodarowały siłami, ponieważ misją apostolską należy żyć, a nie z jej powodu chorować. Na ten temat Tekla wypowiedziała się bardziej szczegółowo w jednym z listów okólnych z 1938 roku: „Muszę przekazać wam zalecenie, a jest ono następujące: dbać o zdrowie, by zapobiegać chorobom. Przede wszystkim dbać o nie, używając zwykłych środków, które dyktuje rozsądek i podstawowe zasady medycyny. Latem dobrze jest wstawać pół godziny później, jeść dużo owoców, zwłaszcza gotowanych. Tam, gdzie to możliwe, starajcie się przeprowadzać kurację winogronową: w ten sposób uniknie się wielu drobnych niedomagań i wielu niedyspozycji”. W 1938 roku „kuracja winogronowa” rzeczywiście była bardzo zalecana. Odbywały się liczne święta winobrania.

„Owocem sezonowym” było także zalecenie rządu faszystowskiego, który nakazywał zastąpienie zwrotu „pan, pani” formą „wy” lub „ty”. W tym samym liście okólnym Mistrzyni Tekla zachęcała Córki, by unikały problemów: „Dobrze będzie dostosować się do nowych zarządzeń... bez zbytecznych komentarzy”.

Komentarze