8. "Niech żadna się nie wycofuje"

W czasie tej podróży miała na uwadze dwie inicjatywy wydawnicze Córek św. Pawła. Jedną z nich było czasopismo katechetyczne „Via, Verita e Vita” (Droga, Prawda, Życie), powstałe w 1952 roku (równocześnie z czasopismem ,,Vita in Cristo e nella Chiesa (Życie w Chrystusie i w Kościele) wydawanym przez Uczennice). Drugą była odważna próba - wówczas w stadium początkowym - wydawania nowoczesnego pisma kobiecego o profilu chrześcijańskim, adresowanego zwłaszcza do młodych. Kiedy wyjeżdżała do Ameryki, nie miało jeszcze tytułu. Od 25 grudnia 1955 roku zaczęło wychodzić regularnie pod tytułem „Cosi” - (Właśnie tak). Przez jedenaście lat, bo aż do 1966 roku, stanowiło ono mądrą i oryginalną pozycję w międzynarodowej prasie katolickiej.

Mistrzyni Tekla wkładała wiele serca także w tę inicjatywę. Wystarczyło spojrzeć na zainteresowanie, jakie okazywała temu przedsięwzięciu podczas podróży. 12 września, podczas lotu do Paryża, pisała pośpiesznie: „...nowe czasopismo, które powinno powstać. Dobrze będzie odprawić nowennę do Najświętszej Maryi Panny (...), aby było piękne i przynosiło dobro, aby rozwijało się szybko, ponieważ w obecnych czasach trzeba się śpieszyć”.

Nazajutrz: „Polecam pamięci wszystkich nowe czasopismo, które tak mi leży na sercu. Musi przynieść wiele dobra młodzieży. Wszystkie powinny się tym zainteresować, to rzecz nas wszystkich”.

Powróciła do tej sprawy po raz kolejny w październiku 1955 roku. Jej wskazówki wychodziły poza tę konkretną sytuację, gdyż określały wspólną postawę zgromadzenia wobec każdej inicjatywy. Nowe czasopismo, mówiła z naciskiem, powinno mieć przede wszystkim „dobre, przygotowanie modlitewne”, tak jak każde dzieło rodziny paulińskiej. Potem apelowała gorąco: „niech jego ukazanie się nie będzie ciężarem, niech będzie przyjęte z entuzjazmem. Pierwszy Mistrz powiedział, że czasopismo tego rodzaju będzie dobrem dla zgromadzenia; będzie środkiem przyciągania powołań, ukierunkowaniem nauki”. Ale jak wylansować nową publikację, nie mając pieniędzy na jej zareklamowanie? „Należy już rozmawiać o czasopiśmie w zgromadzeniu, rozmawiać w księgarni, podczas rozpowszechniania w terenie. Trzeba przeanalizować metody rozpowszechniania, „wykorzystać wszelkie pomysły i sposoby dotarcia do szkół, do pensjonatów, do parafii...” A przede wszystkim „niech żadna się nie wycofuje mówiąc: mnie to nie interesuje, ja zajmuję się kinem, ja robotami domowymi... Wszystkie musimy być zainteresowane... Łączę się z wami: we wszystkich domach, dokąd się udaję, mówię o nim i proszę o modlitwę. Bądźcie spokojne”.

Cieszyła się, że „Via, Verita e Vita” - ciągle podczas tej samej podróży - rozwija się we Włoszech pomyślnie. Ogłosiła, że jest wydawane w języku francuskim we Francji i w Kanadzie, po hiszpańsku w Ameryce Łacińskiej. Nie trzeba było długo czekać na wydanie w języku portugalskim w Brazylii.

W 1956 roku odbyła tylko jedną krótką podróż w końcu lip- ca. Odwiedziła Córki w Wielkiej Brytanii i te, które niedawno przybyły do Madrytu, powiększając paulińską obecność w Hiszpanii. Tutaj Pierwszy Mistrz badał możliwości (teren, odległości) utworzenia stałej siedziby z myślą o przyszłym rozwoju.

Pod koniec roku Pierwsza Mistrzyni i jej radne rozpoczęły prace o znaczeniu fundamentalnym dla życia zgromadzenia: przygotowanie i zwołanie Kapituły Generalnej, pierwszej w dziejach Córek św. Pawła.

Komentarze